W niedzielę, 22 marca minęło 75 lat od dokonania przez funkcjonariuszy niemieckiej III Rzeszy rytualnego mordu na działaczach Polonii Gdańskiej i działaczach Plebiscytu na Powiślu, Warmii i Mazurach. Zimą i wiosną 1940 r. Niemcy przeprowadzili krwawe egzekucje na Polakach, którzy zasłużyli się w krzewieniu polskości Pomorza i Gdańska. Sposób przeprowadzenia i czas egzekucji jest zbieżny z wymordowaniem na wschodzie – w Katyniu, Charkowie i w innych nieznanych do dzisiaj miejscach, naszych oficerów przez Sowietów. Strzałem w tył głowy, nad wykopanym grobem w lesie, w pobliżu niemieckiego obozu koncentracyjnego KL Stutthof, zostali pozbawieni życia niewinni ludzie. Stało się to w Wielki Piątek, 22 marca 1940 roku – w dzień Męki Chrystusa. Zasypani warstwą piachu i posadzonymi na ich zbiorowym grobie brzozami, mieli zniknąć z pamięci i historii Polaków. Na szczęście hitlerowskim katom to nie udało się.
Mimo, że historia mordu działaczy Polonii Gdańskiej i Plebiscytu nie do końca jest znana wielu ludziom na Pomorzu, to powinniśmy wyjątkowo w tym szczególnym dniu – 22 marca – czcić ich pamięć i doceniać to, jak bardzo kochali Polskę, Pomorze i Gdańsk oraz walczyli o naszą tożsamość narodową. Wierzę, że ich los doczeka się lepszego i właściwego uznania przez władze państwowe i samorządowe naszego regionu. W szczególności zaś pamięć i zobowiązanie o Nich ciąży na władzach i społeczności Gdańska, aby ze szczególną czcią i zaangażowaniem środków pamiętać o ich nagrobkach na Cmentarzu Pomniku Bohaterów „Zaspa” i miejscu egzekucji w lesie sztutowskim, które w ostatnich latach są miejscami zapomnianymi.
Czesław Czyżewski
Dodatek znajdziesz na portalpomorza.pl